czwartek, 30 marca 2017

Kolejne spotkanie

Niespełna tydzień temu, tj 25.03, zorganizowałyśmy spotkanie z Panem Łukaszem Frajerem – niewidomym masażystą z Krosna, który w życiu codziennym dokonuje wiele niemożliwego. Pan Łukasz jest osobą niewiadomą od zawsze. Jako mały chłopiec razem z tatą pasjonował i zajmował się motoryzacją. Kiedy poszedł do szkoły w Laskach polubił jazdę na rowerze. Jak sam powiedział jego jazda różnie się kończyła, ale nie zraził się i w dalszym ciągu zdarza mu się jeździć tandemem, którym przejechał już kilka rajdów i tysiące kilometrów. Niedawno również nasz gość dołączył do krośnieńskiej grupy morsów. Razem ze znajomymi często podróżuje, zwiedza inne kraje, chodzi na żużel lub na mecze siatkówki. Pan Łukasz jest bardzo pozytywnie nastawiony do świata, do ludzi i do życia. Kiedy zadałyśmy pytanie czy zdarzały się sytuacje, w których nie pałał optymizmem potrzebował sporo czasu do namysłu i stwierdził, że nie było ich wiele, jedynie 15 lat temu przy odniesionej kontuzji kręgosłupa, jednak to było zaledwie kilkadziesiąt minut! Zaproszona przez nas osoba nie wybiega za bardzo w przyszłość i wyznaje po części zasadę starożytnych – carpe diem. Pan Łukasz żyje chwilą i nie zastanawia się co nastąpi później, ważne co jest teraz, bo czasem od tego zależy czy odniesie kontuzje wpadając na słupa, czy też tego uniknie. Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze w niewielkiej klubokawiarni jaką jest Ferment. Z początku to my zadawałyśmy wcześniej opracowane pytania, lecz po chwili dołączyła się do nas zaciekawiona publiczność dopytująca o intrygujące fragmenty opowieści naszego gościa. Wydarzenie wniosło wiele pozytywnej energii zarówno do naszego jak i do życia uczestników spotkania. Dzięki takiemu spotkaniu Pan Łukasz nabrał nowego doświadczenia, gdyż to był pierwszy raz, kiedy brał udział w takim przedsięwzięciu jako opowiadający o sobie. My za to zrobiłyśmy następny krok w celu zmotywowania ludzi do pozytywnego myślenia, przy okazji trochę edukując społeczeństwo w kwestii osób niepełnosprawnych, niewidomych. Całość spotkania wyszła bardzo dobrze. Zrobiony przez Karolinę medal został doceniony i godnie zawisł na szyi naszego gościa.










*Zdjęcia - Justyna Kazanecka*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz